siedzę i głupio czytam nasze dawne rozmowy z nadzieją że to jeszcze wróci , znów nawaliłam -wiem. choroba , przepracowanie , troska i obrzydzenie do samej siebie wzięło górę , chciałam zostać sama, bez nikogo .. serce podpowiadało ze źle robię , że zatęsknię , ale rozum chciał się uwolnić i nie obarczać innych moimi problemami.żałuję słów które wypowiedziałam w waszą stronę przyjaciele , uwierzcie że nie chce tak więcej. teraz wieczorami się kręcę , wiercę i płaczę powtarzając 'nigdy więcej'.
|