czasem juz nie mogła tak zyć.siedząc w szkole.miała słuchawki jedna piosenka.odpływała po prostu.wspominała to co było.myslała o tym co bedzie.to ze miała wspaniałych ludzi koło siebie.najlepsza wariacką rodzine na świecie , która kochała jak najmocniej.brakowało jej czegoś.gdy go widziała.pojawiał sie uśmiech na jej twarzy.nie miała odwagi by podejsc i pogadac.musiał starczyc jej jedynie na gadu.kłocili sie czesto , ale zawsze sie godzili.zblizali sie i oddalali.to była ich technika. ona zakochana nadal.a on tylko ją wykorzystuje.typowa gra.
|