[cz3] Biegła korytarzem szkolnym szukając najciemniejszego zakątka, miejsca w którym ją nikt nie znajdzie, nie będzie zadawał pytań, chciała zniknąć na zawsze. Jej serce rozdzierał ogromny ból. Kiedy miłość przeradza się w nienawiść serce staje się skałą, która ciąży przez całe życie. Dziewczyna usiadła w kącie długiego korytarza położyła się, włożyła słuchawki do uszu i cicho płakała. Jej powieki nie mogły j zatrzymać potoku łez, które schładzały czerwień policzków. Zasnęła. Obudził ją dotyk czyjejś ręki, która energicznie a zarazem subtelnie poruszała jej kolano. Zdezorientowana starała się rozpoznać twarz tej osoby. Zanim zdążyła cokolwiek powiedzieć jej usta zamkną czuły dotyk ust. Poczuła ogromne zmieszanie, ale i dziwne bezpieczeństwo, które kryło się w objęciach nieznajomego. Ciszę przerwał stanowczy głos; -nie przejmuj się tym dupkiem! Nie warto. Zaimponowałaś mi swoim zachowaniem, przepraszam, że to mówię ale lubię jak się denrwujesz, wyglądasz wtedy przecudownie./blablaxoxo
|