O to chodzi. Że żyjemy osobno. Że ja tęsknie, a ty trwasz w uporze, by mnie trzymać na odległość. Że nie liczysz się z moimi uczuciami i potrzebami, że skazujesz mnie na emocjonalne huśtawki, jakbyś był pozbawionym wyobraźni dupkiem. A przecież nie jesteś. Że w każdym twoim słowie słyszę, radź sobie sama. I zapewniam cię, że będę od dzisiaj. Nie jestem rzeczą, Piotr. I mam gdzieś to, co mi teraz powiesz... / Miłość i samotność.
|