` Gdy traktujesz mnie podle, jak najgorszego śmiecia, raduję się. Gdy przechodzisz obojętnie, milczysz bezlitośnie, cieszę się. Ta chwila jest bliska, knuję intrygę... podłą, zdradziecką, wartą akurat Ciebie. Nie służę Ci wiernie jak reszta psów, nie jestem Twą suką, nikt nie wyrwał mi kłów. Uderzę, zagryzę, zdetronizuję... Wyślizgnę się bez szeptu z tych wspólnych pustych słów, z kuchni, łóżka i domu. W moim życiu idzie nów.
|