nie wiem jak to wszystko wam wytłumaczyć. podczas dnia, w słońcu tryskam wszędzie energią i zarażam każdego śmiechem, to ja zawsze pocieszam innych mówiąc, że będzie dobrze. a gdy tylko słońce chowa się za horyzont, moja chęci na cokolwiek gasną. czuję jakby bez pytania wyrwano mi coś ze środka, nie mam ochoty słuchać i wiedzieć kogokolwiek, tak po prostu zamykam się w sobie i czuję jak ból rozsadza mnie od środka, jakby coś krzyczało we mnie nie potrafiąc się opanować..
|