tak, w tej chwili też mogę uronić łzę . mogę wypuścić strumień słonej wody z oczu. mogę zwijać się z bólu i chować twarz pod poduszkę. mogę próbować odnaleźć ciepło w ramionach wielkiego misia. ale to już nie z twojego powodu. główna przyczyną mojej frustracji będzie skomlący głos małego szczeniaka dobiegający z altanki do mojego pokoju. i boli mnie jeszcze ta bezradność. bo jak pocieszyć zwierzę, które tak niedawno zostało wyrwane z sideł matki ? ukradłam mu to co najcenniejsze - miłość. / yezoo
|