Powinnam bez problemu znaleźć tę twoją dziunię - poznać adres, nazwisko, plan dnia - żeby w końcu kiedy będzie wracała do domu zaciągnąć ją w krzaki i swoimi glanami, które specjalnie założę, chociaż ich nie lubię, obić jej tę piękną buźkę, połamać żebra i skopać jak psa. Ale to nie ona jest winna, że ma tak zajebistego faceta i jest o niego zbyt zazdrosna. Też bym była...
|