szukam broni, by oddać chociaż jeden celny strzał, być pewnym że o własnych siłach jutro będę stał, że talent który Bóg mi dał dobrze wykorzystam, fałszywcy będą jak mydlana bańka która prysła, często nie mogę przez to spać ale weź tu nie myśl, cała codzienność to skumulowane problemy, kłopoty, hajs, nerwy, pokusy, cokolwiek , ziomek to wszystko co spędza mi sen z powiek
|