on rozpina nad tobą baldachim podniecenia i wszystko przestaje być ważne - od świadomości, że ktoś aż tak mocno cię pożąda, mieszają ci się obrazy i dźwięki, i tak samo pragniesz jego, jak on ciebie . potem pamiętasz tylko jak przez mgłę chłód ściany na piersiach, kajdanki jego dłoni krępujące twoje wyciągnięte w górę ręce i wężowy ruch spódnicy, gwałtownie wspinającej się w górę bioder .. i jeszcze tylko ugryzienie w kark, a potem już głęboki tunel orgazmu . powiem ci jedno, czasem to jedyne powitanie, jakiego pragnę .| ansomia
|