Kiedy była mała babcia często opowiadała jej i bajki . Brała ją na kolana przykrywała kocem i opowiadała długie ciekawe historie . Rożnego typu . O Kaczce dziwaczce jak to nigdy trafić nie mogła do właściwego sklepu , o wróżce zębuszce , która kochała małe dzieci i przynosiła im prezenty za wyrwany ząb , o pięknych księżniczkach ,które chodziły i pięknych bufiastych sukniach . Kiedy tak jej opowiadała byłam jak zaczarowana . Lubiła słuchać każde z jej bajek , ale najbardziej o księżniczce , którą ciągle spotykało jakieś nieszczęście . Tutaj książe nie pojawił się na balu , tutaj ktoś specjalnie popruł jej sukienkę , bywało tak , że zamykano ja w jej komnacie , i nigdy nie wiedziała kto to robi . Choć krzyczała pukała do drzwi takim dziwnym trafem nikogo w zamku wtedy nie było . Dziwne te bajki potrafiła babcia stworzyć , na prawde . Ale teraz gdy ma już 17 lat zrozumiałam , że ona o życiu jej opowiadała a nie bajki
|