usadowiła się wygodnie na drewnianej ławce w parku. wyjęła z kieszonki bluzy maleńki scyzoryk i wyryła dwa słowa. dziewięć liter, które biegają jej po głowie już dobrych kilka tygodni. - pieprz się. a na dole, w prawym dolnym rogu dopisała maleńkie serduszko. wstała. schowała nożyk z powrotem do bluzy brata i dumnie się uśmiechając ruszyła ku huśtawkom.
|