łzy zaczęły spływać mi po policzkach. ogarnął mnie strach i poczucie winy. dlaczego to zrobiłam? nie powinnam zostawiać go samego z wszystkimi problemami, narażając go na śmierć, poprzez popełnienie samobójstwa. przecież tego nie chciałam, kochałam go, ale nie byłam wstanie z nim być. to była zdecydowanie za duża odpowiedzialność. co miałam zrobić ? nie mogłam teraz przed nim uciekać. on mnie potrzebuje. jeśli ja mu nie pomogę, to nie pomoże mu nikt inny. czy mam wyjście ? / mojekuurwazycie
|