Spacerek się udał co prawda nie był samotny bo z moim Pieskiem.. Nawet on zrozumiał sytuacje i pozwolił mi na pozbieranie myśli. Więc po burzy mojego mózgu stwierdzam że moje życie jest pełne wzlotów i upadków.. Ale to jest właśnie życie. Więc wcale nie jest takie złe.
|