Tyle czasu o Niego walczyła , tyle czasu to wszystko wytrzymywała . Pewnego dnia usiadła na krawężniku , słuchając muzyki w słuchawkach i patrząc na przejeżdżające auta . Wiatr powiewał jej włosy . Z łzami na policzkach i zaczerwienionymi oczami , powiedziała ' Poddaję się . Przegrałam walkę . Dalej już nie mogę tak żyć , nie wytrzymam Jego obojętności . Chcę choć raz nie zadręczać się Tobą . Chcę , aby tamten dzień , który zrujnował mi życie , był tylko snem .'
|