odkąd zmieniłam towarzystwo mama pyta co się ze mną stało.. Mam wręcz cudowne kontakty z nią , wracam do domu o normalnej porze , znalazłam sobie przyjaciół z których również i Ona jest zadowolona dzięki czemu mam większą swobodę.. Dopiero teraz uświadomiam sobie jakim niedokurwionym dzieckiem byłam , dzięki tamtym ludziom.. Jak osoby z zewnątrz patrzały na nasze towarzystwo.. Sama przed sobą dziś mogę przyznać , żę należałam do bandy pierdolnietych nastolatek , które uważały się za dorosłe bo szły z piwem i papierosem po środku ulicy i wydzierały się najgorszymi wyzwiskami na przechodzących ludzi.. Jest mi tak kurewsko wstyd , że teraz miasto za własnie taką osobę mnie uważa, ale cieszę się , że widzą postępy we mnie i coraz więcej osób mi zaczyna gratulować , że wkońcu się za siebie wziełam.. Tym fałszywym suką tez powinnam życzyć zabrania sie za siebie , ale wkońcu.. pierdole je doszczętnie../yearning
|