rano budzę się z kacem życia pragnę odejść znam kilku potencjalnych samobójców-to nic Panie Boże przecież bywa i tak,że nas ratują kiedy śnimy o miłości,która nie może się spełnić i wtedy powoli chlejemy wódę,ćpamy,wieszamy się tak zwyczajnie na rurach w łazience,a później nas odcinają jak pępowinę i już możemy się modlić do Boga,którego nam zabrakło jak życia,alko czy narkotyków /woah
|