Sobotnia noc, była dla niej nocą podrywu. nie lubiła stałych związków liczyła się wolność, i ta swoboda na imprezach. bala się miłości, komplikacji, tego ze nie będzie wierna, kiedy jakiś chłopak mówił ze coś do niej czuje w delikatny sposób go olewała, wciąż była zakochana w kimś kto był dla niej nieosiągalny. ta sobota miała być taka jak poprzednie, miała poznać kolejnego chłopaka, i zostawić go już po skończonej imprezie, jednak tak się nie stało. gdy zobaczyła go znieruchomiała, nagle zapomniała ze kocha innego, liczył się tylko brunet stoicy przy barze. ona tez się mu spodobała , zaczęli rozmawiać, całować się. kolejna sobota była taka sama. jednak chłopak nie odzywał się do niej , aż w końcu w sobotnia noc zadzwonili jego koledzy mówiąc"on nie pamięta" dziewczyna załamała się, ale walczy dalej, walczy o to by w końcu być szczęśliwa.. / by Gabi.
|