Patrzyłam na Nich z moim zajebiście spuchniętymi oczami.
Usłyszałam tylko ' chyba wieczór się nie udał' po czym weszłam szybko do łazenki.
Gdy wyszłam wszyscy byli cicho, patrzyli na mnie.
Nie chciałam przy Nich płakać ale nie mogłam powstrzymać łez.
Poszłam do pokoju, walnełam się na łóżko, płakałam tak jak jeszcze nigdy w życiu nie płakałam.
A to wszystko przez to że był wtedy kiedy nie miało Go być. Wczoraj minął by rok.
Zapewne zrobił to specjalnie żeby zabolało jeszcze mocniej. [cz.3] / ixuus
|