Położyliśmy się na ulicy. Nocą nikt tu nie jeździ, a wtedy rozmawia się najlepiej. Odpaliliśmy jointa, każdy wziąl po buchu. Potem otworzyliśmy browary i rozmawialismy do 4 nad ranem o wszystkich naszych problemach. Byly pocieszenia i wyglupy. Tutaj każdy ma coś do powiedzenia. Potem rozeszlismy sie do domow. Takie noce z przyjaciółmi to najpiękniejsze doświadczenia. Kocham moich przyjaciół. / niezaczynajbezemnie666
|