Pamiętam ten dzień bardzo dobrze.Szliśmy lasem .Ja i On. Nagle zaczął śpiewać piosenkę z Herkulesa. Ja tylko uśmiechałam się i słuchałam. : ' Co to, to nie.Ani słowa- a sio! Co z tego ,każdy się dowie, o, o! Nie powiem,że pokochałabym go.Co to. to nie ani słowa, sio! Ty wiesz - on też - Kocha cię - kochasz go.Na pewno nie powiem ,że kocham go .Poczekaj, stań bez dwóch zdań
kochasz go." Śpiewał to co kilka minut ,bez przerwy.Niby głupia piosenka o miłości z głupiej bajki.Ale to znaczyło dla mnie wiele.Czułam ,jakby śpiewał to do mnie.Jakby na prawdę coś do mnie czuł.Brakuje mi go .Cholernie mi go brakuje.Kocham Go bardzo,bardzo mocno.Nie znam słów ,żeby opisać jak bardzo tęsknię,jak bardzo mi Go brakuje ani jak bardzo mocno Go kocham.
|