Ten festyn miał być najlepszy. Tak , na początku było zajebiście ale potem jak się napiłeś ważniejsi byli kumple i fajki. Na mnie od czasu do czasu tylko spoglądałeś... Wkurwiłam się i o 23 poszłam do domu , bo nie mogłam już patrzeć jak zarywasz do innych lasek. Wszyscy twoi kumple zatańczyli ze mną chodź byli w takim stanie jak Ty... Ty wolałeś się przede mną chować. Nie musiałeś się tak trudzić wystarczyło powiedzieć 'nie'... Dziękuję , że po raz kolejny zjebałeś mi humor i to tak konkretnie. /tasia21
|