CZ 1 . - Widywałam ich codziennie w pobliskim parku , o tej samej godzinie co zawsze , zawsze tak samo szczęśliwi . Spotykali się coraz zadziej . Wydawało mi się że on od dłuższego czasu chce jej coś powiedzieć , ale ona robi wszystko by być blisko niego , a on nie potrafił jej zranić . Tego dnia widziałam jak czekała na niego w parku , na tej samej ławce co zawsze , chyba cieszyła się na spotkanie z nim . Dawno ich razem nie widziałam . Gdy zobaczyła go za zakrętem prawie skakała ze szczęścia . Był całym jej światem . Po wyrazie twarzy wiedziałam , że dziś jej to powie . Przywitał się jak gdyby nigdy nic . Zwykły buziak w policzek . Jakoś rozmowa się im nie kleiła . Dopiero po jakimś czasie zauważyłam że zaczęli się kłócić . Widziałam jak spływały jej łzy , a on nic nie zrobił , tylko mówił coś dalej . Nie wiem co konkretnie , stałam za daleko . Wiedziałam tylko że to ją strasznie boli .
|