Znasz ten stan, w którym wszystko w koło przestaje mieć znaczenie? Cudowny zapach, tak intensywny, aż pulsuje mi w żyłach. Końcówki włosów przyklejone do policzków i rozmazany makijaż. Wiatr, który przeszywa każdą część mojego ciała. Niewiarygodny, a zarazem przyjemny chłód. Paradoksalne poczucie bezpieczeństwa i wrażenie, że czas stoi w miejscu tylko ja wciąż sunę do przodu.
|