Zabijałeś mnie od początku naszej znajomości. Każdego dnia było mnie coraz mniej. W końcu powiedziałam dość, zanim zniknęłam całkowicie. I, choć przyszło mi to z trudem, było to najlepsze, co zrobiłam w życiu. Zaczęłam przybywać, wracać do siebie. Wszystkie cząsteczki mnie, które zabrałeś odradzały się na nowo. Odżywałam. Ta miłość była toksyczna. Niebezpieczna. Choć bolało, dobrze, że z nią skończyłam.
|