- zabije Cię jeśli do mnie nie wrócisz. - powiedział mocno ściskając jej rękę.
- no to śmiało. zabij dziewczynę, którą rzekomo kochasz. i tak nikomu nie zależy żebym żyła wiesz? dajesz. zabij mnie. - powiedziała dławiąc się swoimi łzami, patrząc mu w oczy .
- wróć z własnej woli. - powiedział mocniej ściskając jej rękę.
- to mnie zabij. - powiedziała , a on podniósł rękę tak jakby chciał ją uderzyć. próbował, próbował jej przywalić w twarz i wtedy przybiegł kumpel odciągając go od niej .
- co Ty robisz stary?! uderzysz ją?! swoją ukochaną a moją przyjaciółkę?! - zaczął go opieprzać, jednak dalej już nie słyszała, wbiegła do domu zamykając się na klucz z myślą, dmuchając obolałe ręce, z myślą, że już żadnemu facetowi nie da się tknąć.
|