Nie czułam przy nim strachu [...], podziwiałam z góry piękne widoki oświetlonego miasta, jakie ukazał mi zabierając mnie na wzgórze. W powetrzu unosił sie zapach letnich kwiatów, które ozdabiały wszelkie okoliczne krzewy. Wyglądały jak lilje, lecz szczerze nie mam pojęcia co to za rodzaj, nie znam się zbyt dobrze na kwiatach.
|