Zacząłeś rapować, a mnie zamurowało. Moje uszy chłonęły twój głos, jakby słuchała go w słuchawkach. Mocny, głęboki... Wpadł w moje serce i już nie chciał wyjść. Kocham cię, kurwa, po prostu za wszystko - nawet za to, że twoje bluzy ładnie pachną, słuchasz dobrego rapu i niestety, często kończy ci się kasa w telefonie. Dosłownie za wszystko - za wady i zalety...
|