Nigdy nie byli parą, ale ona czuła jakby należał tylko do niej. Zawsze kochała wpatrywać się w jego uśmiech jak w obrazek. On też nie gardził jej obecnością. Lubił ją przytulić, rzucić komplement na temat jej wyglądu lub figury. Wieczorami zawsze pisał jak bardzo chciałby żeby była teraz przy nim, żeby mógł podzielić się z nią łóżkiem, a nawet pościelą. Wierzyła w każde jego słowo, każdy najmniejszy gest miał dla niej ogromne znaczenie. Gdy w końcu całkiem przypadkiem uświadomiła sobie jakim naprawde jest człowiekiem. Dotarło do niej, że nie traktuje jej jak dziewczyny z którą chciałby chodzic na spacery po plaży, a za szmate, którą można docenić jedynie w łóżku. Cały jej świat tak w jednej chwili się zawalił. Nie jest juz tą samą dziewczyną. Nie potrafi się uśmiechnąć jeśli nie jest pewna, że dla kogoś ten uśmiech ma ogromne znaczenie. Nie potrafi już tak jak kiedyś wyznawać swoich uczuć, cierpi kiedy widzi miłóść w jakiejkolwiek postaci. / eej_pokochaj_
|