Kiedy wiesz dokąd iść, przychodzi Ci to z łatwością. Jak czytanie interesującej książki. Krok po kroku. Wers po wersie, zdanie po zdaniu, akapit po akapicie, rozdział po rozdziale. Ale kiedy nie masz co ze sobą zrobić, albo boli Cię noga, spacer nie jest już tak przyjemny. Wyrazy wtedy nie łączą się w zdania, ze zdań nie powstają akapity, nie ma też rozdziałów. Taką książkę bardzo trudno przeczytać... /Cholera! Kocham ZŁUDZENIE, "ja na krwi mojej Ciebie nosić będę." /Mijają się bez słowa i bywa, że nie widzą siebie nawet przez trzy tygodnie, choć dzieli ich od siebie parę domów. Wtedy tęsknią. Śnią o sobie nocami. A kiedy już on zobaczy chociaż jej włosy, a ona jego koszulkę, od razu robi się im weselej na duszy. Mają potrzebę widzieć siebie nawzajem, inaczej nie potrafią funkcjonować. Najlepsze we wszystkim jest to, że się nie znają. Czy to się zmieni? Czy kiedykolwiek zamienią ze sobą chociaż dwa słowa? ..
|