♣ Leżał i patrzył w sufit. Uśmiech nie zszedł mu z twarzy przez półtorej godziny. W słuchawkach leciała ulubiona muzyka, ta która była sposobem na wszystko, podkreślała dobre chwile. Lekko zaszklone oczy patrzyły w ciemność. Spłynęła pierwsza kropla. Radość, szczęście? O taaak.! 'Dziękuję..' - pomyślał, zamknął oczy i oddał się muzyce. Czując sen na powiekach, spojrzał na telefon: 3.03. 'Oby się nie obudziła, jak zawsze. Niech śpi'
|