Nie śpiąc, myśląc co przyniesie przyszłość.. Dziś znów otwieram oczy sam za oknem jest już widno.. Wstaję z łóżka zimno, dopada mnie bezsilność.. Chcę zrobić śniadanie, ale wszystko mi obrzydło.. Tęsknie, a czas biegnie w zwolnionym tempie.. We mnie, myśl, że przyśpieszyłbym go chętnie.. Oczy krążą błędnie po suficie marzeń.. A jak je zamykam, widzę Ciebie i plażę.. Widzę nas i czas, który zatrzymał się w miejscu.. Wokół cisza, bo się porozumiewamy bez słów.. Za oknem księżyc żegna słońce, więc znów .. ♥
|