"Bo Świat pozwolił Im się spotkać za karę. Pokazał namiastkę szczęścia, pozwolił wierzyć, że są dla siebie stworzeni, a jednocześnie tak skomplikował okoliczności, że uniemożliwił Im jakikolwiek ruch. Nie mogą nic zrobić bez rozpętywania burzy. Burzy z piorunami, od których spłoną wszystkie mosty.
Zostaliby sami dla siebie. Jak długo trwałoby ich szczęcie. Nie można go przecież budować na nieszczęściu innych..."
|