Nie wiem, mam chyba 2 osobowości i wcale nie chodzi o to,że jestem dwulicowa,bo nie jestem, chodzi o to,że kiedy Ty jesteś to jestem szczęśliwa,serio szczęśliwa i to szczęście cholernie mnie zmienia, a potem,gdy znikasz, to zaczynam sobie po prostu nie radzić, i zastygam,obojętnieje na wszystko, jestem taką zimną, nieszczęśliwą suką z papierosem w ręce, nie potrafiąca pokochać nikogo innego. Smutne,ale prawdziwe.
|