Widziałem kilka krwawych dni i zimnych nocy,A żar się jeszcze tlił, lecz we mnie uczucia stopił. Możesz nie widzieć nic,gdy spoglądasz mi w oczy, ten syf pozbawił mnie jakichkolwiek emocji. I stawiam kroki,choć czasem burzy się grunt, moje stopy przeszły setki kilometrów trudnych dróg. I choć większy ciężar,to mniejszy puls. I nie mam rezerwy, to serce zamieniam w lód. Znów spoglądam na nią nie dziwi mnie, że czasem jest zimna, To przyszło samo, przecież kiedyś byliśmy naiwni... Mrtwy wzrok,gdy patrzę codziennie,Ludziom w oczy,lecz to siedzi też we mnie - Siedzi przeszłość i tego nie wyrzucę, Jak Sokół zapomniałem uczuć, znów się ich uczę.
- W.E.N.A
|