Nie mogę wierzyć w to co obiecałeś mi,
każde słowo zamienia się w pył.
Nie mogę liczyć choć kiedyś powiedziałeś mi,
że w każdej chwili mogę podnieść krzyk.
Wtedy przybędziesz, obietnice spełnisz.
Wymażesz żal, pustkę mą wypełnisz.
A teraz Ty widzisz moje łzy,
zapominasz, że kiedyś z dna wyciągnęłam Cię.
A teraz dziką satysfakcję czujesz,
że moje serce zazdrością trujesz.
zdeptałeś dawno całe zaufanie,
to dla mnie znaczy jedno Kochanie.
|