[cz.2]a może nawet lepiej. dawno temu stanęłam po stronie wygranych. po mojej własnej stronie, wierząc bardziej niż wiedząc, że jesteśmy bohaterami. że jesteśmy wygranymi weteranami wielkiej wojny, choć gdzieś głęboko w sobie wiem, że w prawdziwym świecie jesteśmy tylko zakopanymi głęboko pod powierzchnią fermentującymi powoli zwłokami poległych. zwłokami przegranych. jesteśmy ofiarami, bez nazwiska, anonimowymi wspomnieniami dawnych bitew, które - to bardzo możliwe - rozpoczęliśmy sami...
|