Nie ogarniam, totalnie. Siedzę bezczynnie, w głośnikach słychać głos vixena, który tak cholernie mi się z nim kojarzy, na tapecie jego zdjęcie. Siedzę i beznadziejnie wpatruję się w monitor. Nie żebym się skarżyła czy coś, ale nie mam ochoty zupełnie na nic i tak jakby nie daje rady.
|