Przelewa na papier brudne myśli, nicość niszczy. Sam ze sobą zamienia słowo, mija doba za dobą, wskazówki stoją obok, wierzy. Leży zeszyt świeżo zapisanych przeżyć, niektóre z nich zabijają duszę, kłują jak krzewy. Cierpliwość mierzy się z cierpieniem. To, w czym widział przeznaczenie, okazało się złudzeniem.
|