Mogłabym Cię opisać. Ubrać w słowa rysy Twojej twarzy i kształt pieprzyka na policzku, Twój wzrost, zarys mięśni Twojego brzucha, którego tak bardzo lubię dotykać, kolor Twoich oczu, miękkość i zapach Twoich ubrań. Mogłabym opowiedzieć krok po kroku o Twoim zagmatwanym charakterze, z którym nawet Ty nie całkiem sobie radzisz. Wyrecytować teksty wszystkich piosenek,które nagrałeś i wszystkie Twoje chamskie odzywki których nadużywasz. Mogłabym w prostych słowach pokazać perfekcję Twoich dłoni, błądzących po moim ciele, zachłannie przyciskających mnie do siebie. Mogłabym, ale po co, Ty i tak nie mieścisz się w żadnych słowach.
|