i znów to samo. jak nie ma żadnego chłopaka, to nie ma i koniec. jak się jakiś pojawi to nagle mam ich jak na pęczku. nie chcę bawić się w kotka i myszkę, wszystkich Was bardzo lubię, nie potrafię zdecydować, co powiedzieć, czy brnąć w to dalej zobaczyć, co los dla mnie przygotuje. przynajmniej czuję, że coś się dzieje. jest fajnie, ale za każdym razem gdy pomyślę właśnie o Tobie to oni się nie liczą, żaden nie zastąpi mi Ciebie. czy ja potrafię pokochać kogoś innego? chcę Ciebie wymazać z mej pamięci.
|