Schodzę po schodach, światło odbija woda, siadam na skale
Czuję fale na nogach i odpływam coraz dalej
Czuję się najwspanialej od bodaj lat miliona - jestem wreszcie
Z powrotem w moim idealnym mieście, pogoda szklana tam też jest
Idę się przejść gdzieś, pełna swoboda, to totalna przygoda - mogę ją przeżyć we śnie
To może powodować, że nie chce mi się wstawać wcześnie
To słowa "relaksować się" pomnożone razy dwieście.
|