Biegła lasem. Płakała. W głowie krążyły jej w kółko myśli "Jak on mógł jej o zrobić". Doarła do małej rzeczki. Usiadła na kamieniu, schowała głowę w dłoniach i zaczęła jeszcze mocniej szlochać. Zastanawiała się dlaczego wybrał tamtą. Nagle uświadomiła sobie że siedzi na kamieniu na którym niegdyś Oni siedzieli razem. Było im tak dobrze. Przychodzili tutaj żeby oderwać się od tego paskudnego i przepełnionego przemocą świata. Tworzyli własną bajkę. teraz zostały jej tylko głupie wspomnienia których tak trudno się pozbyć choćby nie wiadomo jak by się chciało
|