Tak, uwielbiam wychodzić na "małe" zakupy w piątek rano i wracać w niedziele wieczorem w opłakanym stanie, bez portfela i dokumentów. Wracać tylko dlatego, że bez dowodu nie wpuścili mnie do żadnego z klubów. Jedyne czego nienawidzę w tym kraju to tych kurewsko upartych ochroniarzy w pubach. / zmojejperspektywy.
|