padał deszcz, byłą burza . ona wraz z koleżankami wracały ze spaceru. do domu było daleko. przechodziły obok domu jej byłego. postanowiły przeczekać burzę u niego. ona początkowo była przeciwna, ale nie było wyjścia. usiadła na jego łóżku. to na tym łóżku po raz pierwszy się pocałowali . usiadł obok niej i próbował zagadać. - ' jak się układa? jak twój lovelas?' - nie ma żadnego lovelasa, a tobie nic do tego ! ' wybiegła z domu. on ją dogonił, złapał za rękę. - pieprz się, koleś. - tylko z tobą, laska. i zaczęli się całować, nie zważając na okropny deszcz, spływający po ubraniach.
|