I opowiadam mu o sobie wszystko,wszystko co tylko kiedykolwiek pomyślałam,każdą najmniejszą tajemnice,wyciągam sekrety z najciemniejszego kąta umysłu i ubieram je w słowa i opowiadam mu co czułam za każdym razem gdy odchodził ode mnie,opisuje próby samobójcze,szpital i patrzę na jego minę, opowiadam mu o rozmowach z psychologiem, patrzę w najpiękniejsze oczy świata i widzę jak wypełniają się bólem,Boże kocham go, to jedyny człowiek na Ziemi,który uszczęśliwia mnie tak naprawdę, oddaje mu siebie, kawałek po kawałku, bo wiem,że niedługo odjedzie i chcę żeby zabrał stąd nie tylko siebie, ale także trochę ze mnie.
|