Widziała wszystko przez łzy. Nie wiedziała co ma ze sobą zrobić. Stała na tym przystanku czekając na autobus tóry wywiezie ją najdalej jak się da. Oczywiście w uszach miała słuchawki a z nich płynęła śliczna ballada o miłości. Wyobrażała sobie że to ona mu śpiewa jak bardzo go kocha a on przyłącza się do niej i śpiewa ze nigdy jej nie zrani. Wyłączyła muzykę. Miała świadomość tego że nigdy nie będą razem ale łudziła się że może zmieni zdanie. powiedziała mu co do niego czuje a on ją wyśmiał. To przez niego tu stoi. Nie mogła wytrzymać tego upokorzenia. Autobus przyjechał. Wsiadła do niego i kazała kierowcy zawieźć ją najdalej jak mozna
|