|
rodzicom było nie po nosie, że zadaję się z Tobą. byłeś tak cholernie dziwnym człowiekiem, zawsze wrednym i naburmuszonym a zarazem z tak świetnie opanowanym lansem. mówili mi, ze będę miała przez Ciebie kłopoty. ja dumnie trwałam u Twego boku ucząc się od Ciebie tej wrednej miny, egoizmu i cynizmu, lans wychodził mi ciut mniej, ale jakoś wychodził - tak twierdziłeś. a teraz ? zostałam sama z tymi cechami , tak - dobrze mi z nimi, ale znacznie lepiej było jak byłeś obok.
|