Zeszłam na dół, aby w końcu przekonać tatę na nowego psa. Usiadłam obok Niego zaczynając swoją skromną gadkę : - no bo tato , taki mały fajny kundel, zresztą ja i tak nie mam najlepszego zajęcia to chociaż z nim się pobawię. - nie ma mowy . - no, ale tato. - spojrzał na mnie zza kartek papierów , podrapał się po brodzie, po czym stwierdził : jeśli ten pies uszczęśliwi Cię bardziej niż On - to bierz go. / yezoo
|