Wiesz, widzę jak się zmieniłam. Zamiast rudych włosów, jeansów i obcisłych bluzek, chciałabym stanąć w lustrze i widzieć tam blond dziewczynę w szerokich dresach i koszulce. Martwić się złamaną nogą, nie złamanym sercem. Mieć tą świadomość, że chłopak, którego kochasz jak brata, jest twoim przyjacielem, nie frajerem, który zostawił cię pare miesięcy temu. Zamiast szluga, mieć w ustach lizaka, a zamiast wódki sok pomaranczowy. Mieć charakter trudny do złamania. I przyznaję dziś rację ludziom, którzy mówili, ze gimnazjum zmienia człowieka. / przezrapwychowana
|